Świątynia w Karnaku


Obok piramid w Gizie, jest najważniejszym zabytkiem starożytnego Egiptu. To tu odbywały się tajemnicze rytuały religijne, oraz koronacje przyszłych faraonów. Monumentalna sala kolumnowa wielkości boiska piłkarskiego robi ogromne wrażenie na wszystkich zwiedzających.

Świątynia w Karnaku, to właściwie nie jedna, a cały zespół świątyń, poświęconych tebańskim bogom. Powstała w czasach Nowego Państwa, czyli okresie największej potęgi i rozkwitu imperium egipskiego. Główna i zarazem największa z nich poświęcona jest Amonowi-Re, najważniejszemu z bogów. Świątynie zostały wybudowane w różnych okresach czasu przez wielu faraonów. Kolejni władcy przebudowywali i rozbudowywali je, niszcząc i zastępując dzieła swoich poprzedników własnymi. W jednym miejscu znajdziemy cały przekrój kilku dynastii faraonów, dlatego z punktu widzenia zarówno naukowego jak i turystycznego, świątynia w Karnaku jest obiektem niezwykle ważnym i ciekawym. 


W czasach faraonów Karnak był częścią Teb. Później był systematycznie niszczony zarówno przez ludzi, którzy pozyskiwali z niego materiały budowlane, jak i przez wylewające wody Nilu. To, co pozostało ze świątyń, zachowało się do naszych czasów zasypane tonami piasku i mułu. W między czasie, tuż obok Karnaku powstało nowe miasto - Luksor. Świątynia w Karnaku należy do miejsc, gdzie najpóźniej spośród wszystkich zabytków Starożytnego Egiptu, rozpoczęły się prace wykopaliskowe. Związane to było z ogromnym nakładem pracy i środków ze względu na rozległą przestrzeń.

Zwiedzanie

Świątynia w Karnaku jest jednym z kilku atrakcji turystycznych, które zobaczymy podczas wycieczki do Luksoru. Jeśli chodzi o biura turystyczne, to polecam korzystanie bezpośrednio z lokalnych biur podróży, bez pośrednictwa naszego touroperatora. Poziom usług taki sam, dodatkowo różnica w kwocie ok. 25 dolarów/os. zostaje nam w kieszeni. Po przybyciu na miejsce, zostaliśmy podzieleni na grupy językowe. Od tej pory polski przewodnik towarzyszył nam podczas całej wycieczki po Luksorze. Zwiedzanie rozpoczynamy od Karnaku i pomieszczenia, gdzie znajduje się duża makieta świątyni.



Do pierwszego pylonu, czyli charakterystycznej potężnej bramy prowadzi aleja procesyjna ze sfinksami o baranich głowach, które są symbolem boga Amona. Pierwszy pylon wznoszony był na ostatnim etapie budowy i nigdy nie został ukończony.




Za pierwszym pylonem znajduje się duży dziedziniec. Na jego środku stał kiosk składający się z pięciu kolumn w dwóch rzędach. Do dnia dzisiejszego pozostała tylko jedna kolumna. 


Po lewej stronie dziedzińca zobaczymy małą świątynię Setiego II z trzema wejściami, a po drugiej stronie znajduje się wejście do świątyni Ramzesa III. Jednak największe zainteresowanie w tej części wzbudza ogromny posąg Ramzesa II z żoną Nefertari. Wszystkie żony faraonów występujące u boku męża, były przedstawiane w dużym pomniejszeniu. Oznaczało to, że faraon był również bogiem. Na wszystkich posągach żony sięgają im zaledwie do kolan.

Świątynia Setiego II
Świątynia Setiego II
Świątynia Setiego II
Dziedziniec etiopski
Świątynia Ramzesa III
Posąg Ramzesa II

W następnej sali stajemy przy potężnych, ustawionych blisko siebie kolumnach. To Wielka Sala Hypostylowa - niezwykłe osiągnięcie architektoniczne tamtych czasów i najbardziej okazała część świątyni. Znajdują się w niej 134 kolumny pokryte scenami z rytuałów, hieroglifami, kartuszami, wizerunkami bogów, motywami roślinnymi i różnymi symbolami. W ten sposób zdobione są też wszystkie ściany wewnętrzne. 12 największych kolumn ma 21 m. wysokości. Ustawione są one w centralnym miejscu i posiadają zwieńczenie w postaci otwartych kwiatów papirusu. Pozostałe 122 o zwieńczeniu zamkniętych kwiatów papirusu, mają zaledwie...15 m. wysokości. Budowę sali kolumnowej rozpoczął Seti I, a ukończył jego syn, Ramzes II. Całość robi imponujące wrażenie, a człowiek może poczuć się tu jak mrówka.









Z wnętrza sali kolumnowej widoczne są obeliski Totmesa I i Hatszepsut, która w największym stopniu przyczyniła się do rozbudowy świątyni. Obeliski wznoszone były ku czci boga słońca i były wykonane z jednego bloku skalnego. Jeden z obelisków w Karnaku został wywieziony do Rzymu i obecnie stoi na placu św. Jana na Lateranie. Jak na ironię, dzisiaj w samym Rzymie jest więcej obelisków niż w Egipcie. Przywożone były za czasów największej potęgi Cesarstwa Rzymskiego, które obejmowało w tamtym okresie tereny dzisiejszego Egiptu. 


Za dziedzińcem Wadżet, na którym stoi obelisk Hatszepsut znajduje się najstarsza i najgorzej zachowana część świątyni - dziedziniec środkowy. Z jednej strony przylega do niego pałac bogini sprawiedliwości Maat, a właściwie jego ruiny, a z drugiej trochę lepiej zachowana świątynia jubileuszowa Totmesa III.

Pałac Maat



Świątynia Totmesa III
Na terenie świątyni znajduje się święte jezioro, w którym kapłani przed rytuałami religijnymi oczyszczali swoje ciała. Przy jeziorze został postawiony pomnik świętego skarabeusza Chepri, który został wykonany za czasów Amenhotepa. Ponoć siedmiokrotne okrążenie skarabeusza ma przynieść szczęście, więc turyści chętnie spacerują wokół niego. Według innych źródeł ma to przynieść wielkie zmiany - niekoniecznie szczęście, np. zmianę partnera życiowego. Choć to z pewnością dla niektórych byłoby wielkim szczęściem. Ja na wszelki wypadek zrezygnowałem z biegania wokół kamienia.

Święte jezioro
Pomnik skarabeusza

Świątynia w Karnaku zajmuje ok. 100 ha powierzchni. Czas przeznaczony na zwiedzanie to ok. 1,5 godziny, w tym ok. 40 min czasu własnego na zrobienie zdjęć i dojście do autokaru. Gdy przewodnik skończył nas oprowadzać, zaczął się wyścig z czasem. Nie wiedziałem w którą stronę mam biec i co jeszcze zobaczyć, co sfotografować. Ciężko mi było skupić się na dobrych kadrach. Chociaż temperatura podczas zwiedzania wynosiła ponad 40 stopni, nie była dokuczliwa. Wilgotność powietrza jest tu tak mała, że tego upału nie odczujemy. Należy tylko pamiętać o wodzie mineralnej i nakryciu głowy. Tu przydały się kupione po drodze chusty arafatki, później wykorzystane jeszcze na pustyni. Schłodzoną wodę mineralną można kupić praktycznie na każdym kroku po dolarze za 1,5 l. 


Mapa świątyni


Wyświetl większą mapę

Komentarze

  1. Świetne zdjęcia i opisy.
    A ja Egipt mam ciągle w planach :)*

    OdpowiedzUsuń
  2. Bylam w Karnaku i przypomniales mi te podroz..jeszcze nie mialam aparatu cyfrowego wiec zdjecia sa w albumie. Tez skorzystalam z lokalnych biur podrozy i bardzo sobie je chwalilam. Piekne sa Twoje zdjecia, dzieki...

    OdpowiedzUsuń
  3. Są tacy, którzy myślą o Egipcie w kategoriach luksusu i plaży, a przecież warto, jak już tam się jest warto dopłacić i odwiedzić takie miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nadzwyczajne kraj o starożytnej cywilizacji zaawansowanych w ich czasach.

    Zdjęcie masz uchwycone są bardzo dobre, a twoje wyjaśnienia bardzo dobrze udokumentowane.

    Pozdrowienia przyjaciel

    http://ventanadefoto.blogspot.com.es/

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdjęcia Witku cudowne, wspaniale się komponuje ten błękit nieba z kolorem piaskowym. Co egzotyka - to egzotyka. Zastanawiam się, czy przywiozłeś troszkę piasku na matrycy aparatu? Ponoć on wchodzi wszędze. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Great trip !
    best regards from Paris,

    Pierre

    OdpowiedzUsuń
  7. Sama byłam 10 lat temu, teraz wysłałam córkę i wnuka nastolatka. Niech na wlasne oczy zobaczą i dotkną staroegipską cywilizację.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarz będzie dodany po zatwierdzeniu. Proszę nie zamieszczać w komentarzach żadnych linków. Takie komentarze nie będą publikowane.

Mapa

Tu znajdziesz wszystkie opisywane w blogu miejsca (powiększ wybrany obszar)


Pokaż Mapa bloga na większej mapie