Zamek Grodztwo

Zamek Grodztwto - Schloss Kreppelhof -  a właściwie to, co z niego zostało - jest typowym przykładem traktowania zabytków na Ziemiach Odzyskanych. Bezczynność władz i osób odpowiedzialnych doprowadziła do ruiny wiele podobnych obiektów na Dolnym Śląsku, na których ciążyło brzemię niemieckiego pochodzenia. 


Niestety, tym razem nie zachęcam do zwiedzania, bo dziś nie ma już czego zwiedzać, a spacer po ruinach zamku należy do niebezpiecznych. W tym miejscu, chciałbym zwrócić uwagę na obojętność ludzi i ciche przyzwolenie władz na dewastację cennych zabytków w Polsce.

źródło: http://wroclaw.hydral.com.pl
Brama wjazdowa do zamku po 1945 roku. Poniżej zdjęcie tej samej bramy po ok. 65 latach, czyli stan na chwilę obecną (2011r.)


Zamek został zbudowany w 1569 roku. Bliskość rzeki Bóbr wykorzystano do budowy fosy, a bastionowa fortyfikacja otaczająca cały zamek stanowiła kolejne zabezpieczenie. W czasach świetności na zamku gościł m.in. cesarz niemiecki Wilhelm II oraz car Aleksander I. Do 1945 r. zamek kilkukrotnie zmieniał właścicieli wśród rodów niemieckich. Po wojnie zajęli go żołnierze sowieccy, a później przejęła władza ludowa z przeznaczeniem na PGR. Po pożarze w 1964 roku, zamek został doszczętnie okradziony przez mieszkańców miasta. 
Zamiast być atrakcją turystyczną i wizytówką Kamiennej Góry, straszy swoim widokiem. Niezabezpieczony, porośnięty krzakami, stanowi realne zagrożenie dla kolejnego pokolenia dzieci bawiących się wśród ruin.






A tak wyglądał Zamek Grodztwo w czasach świetności:

źródło: http://wroclaw.hydral.com.pl
źródło: http://wroclaw.hydral.com.pl

Ruiny zamku znajdują się w Kamiennej Górze, ok. 14 km. od przejścia granicznego w Lubawce z Czechami. Odbudowany i odrestaurowany zamek byłby nie tylko atrakcją polskich turystów, lecz również naszych południowych sąsiadów. Nie mówiąc o turystach niemieckich, których poprzednie pokolenia wpisały się w historię tego miejsca. Ale, jak widać, nikomu na tym nie zależało. Dziś praktycznie nie ma już żadnych szans na odbudowę, która wymagałaby poważnych nakładów finansowych. Jedynie grupa miłośników i pasjonatów chce zabezpieczyć zamek przed dalszą dewastacją i popadaniem w ruinę oraz uporządkować teren wokół zamku.
-->


Wyświetl większą mapę

Komentarze

  1. Uwielbiam zamki ...
    Aż żal patrzeć co z niego zostało...
    Wklejenie zdjęć zamku za jego świetności to bardzo dobry pomysł. Widać, co straciliśmy ... Szkoda ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Władza lubi place. Nie lubi zabytków. Ani innych wartościowych budynków, bo ciężko sprzedać. BTW u mnie w Żyrardowie ostatnio wyburzono resztki dawnego Domu Dziecka. Piękna willa z początku wieku, naprawdę nadawała się do remontu. Cegła na cegle nie została :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Pełne zaskoczenie! mój mąż, który spędził dzieciństwo w tamtych okolicach, nie kojarzy w ogóle tego miejsca, aż dziw bierze.

    Na temat dewastacji poniemieckich pałaców i zamków na Dolnym Śląsku można by tomy napisać, niestety.
    Wychodzi na to, że pierwszy krok zrobili Rosjanie, ale drugi i trzeci - Polacy.
    Takim spektakularnym, wg mnie, przykładem jest pałac w Chwalimierzu - jeśli nie kojarzysz, w co wątpię, to znajdziesz u mnie w spisie alfabetycznym.
    Teraz robi się przeróżne akcje, by to co się da, uratować - lepiej późno niż wcale, ale...
    ech!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarz będzie dodany po zatwierdzeniu. Proszę nie zamieszczać w komentarzach żadnych linków. Takie komentarze nie będą publikowane.

Mapa

Tu znajdziesz wszystkie opisywane w blogu miejsca (powiększ wybrany obszar)


Pokaż Mapa bloga na większej mapie