Wyrocznia Apollina w Didymie


Dziś kto chce znać swoją przyszłość idzie do wróżki, wyciąga rękę do cyganki bądź wysyła sms-y do telewizyjnych jasnowidzów. Dla porównania w czasach antycznych korzystano z wyroczni. Od tamtych czasów nie zmieniła się tylko... ludzka naiwność. 

Udając się po wskazówki i przepowiednie do świątyni w Didymie, ludzie poświęcali się bardziej niż dziś. Musieli przywdziać pokutne szaty i przejść na piechotę świętą drogą do wyroczni, oddalonej od najbliższego miasta Miletu o kilkanaście kilometrów. Z wyroczni korzystali zarówno zwykli ludzie jak i wielcy władcy. Powierzano jej sprawy błahe oraz wielkie, zmieniające bieg historii. Wysokość opłaty zależała od majętności obywatela, a ludzi bogatych, płacących krocie za informacje nie brakowało. Biznes kręcił się świetnie, bo wyrocznia nigdy się nie myliła.

Jak działała wyrocznia?

Zapytacie jak to jest możliwe, że wyrocznia się nie myliła? Odpowiedź jest bardzo prosta. Na pytania na które nie znała odpowiedzi, odpowiadała pokrętnie lub dwuznacznie. Całkiem śmiało mogę porównać to z prostym przykładem: Politycy w wystąpieniach przedwyborczych obiecują, że "Będzie żyło nam się lepiej". Później okazuje się, że mówili prawdę, mając na myśli siebie i swoją rodzinę. Właśnie tak działała wyrocznia. Wielce rozczarował się wyrocznią król Krezus, który przed bitwą z Persami dowiedział się, że zniszczy wielkie królestwo. Nie zdawał sobie jednak sprawy, że mogło chodzić o jego królestwo. Krezus poniósł klęskę, a wyrocznia jak zwykle miała rację!

Zwiedzanie

Świątynia w Didymie zaliczana jest do największych budowli starożytnej Grecji. Wielkością ustępowała jedynie świątyni Artemidy w Efezie. Z Artemizjonu do dnia dzisiejszego pozostała zaledwie jedna kolumna, a jej wielkość można sobie tylko wyobrazić zwiedzając w miarę dobrze zachowaną świątynię Apollina. Bilet wstępu na teren świątyni wynosi 5 lirów (ok. 8 zł). Muzeum czynne jest w godz. 8:30 - 18:30. Za parking nic nie zapłaciliśmy, ponieważ parkingowy nawet do nas nie podszedł. Do świątyni dochodzimy wyremontowaną drogą brukową, przy której znajdują się kramy z pamiątkami.



Świątynię możemy podziwiać przez niskie ogrodzenie w całej okazałości jeszcze przed zakupem biletów. Nawet z tej perspektywy ciężko ją całą zmieścić w kadrze. Ale dopiero po wejściu do środka można sobie uświadomić, jak wielka jest to budowla. Z bliska nawet same podstawy kolumn robią niesamowite wrażenie. Do dzisiaj zachowały się w całości tylko trzy kolumny, które mają podobną wysokość (20 m) do tych ze świątyni w Karnaku w Egipcie.





Wszystkich kolumn było 120! Stały one dookoła adytonu, czyli wewnętrznego dziedzińca oraz przed głównym wejściem. W adytonie znajdowało się sanktuarium ze świętym źródełkiem. Całość otoczona była wysokim murem z marmurowych bloków. Do środka prowadziły dwa wejścia w kształcie tuneli, do dziś bardzo dobrze zachowane. Wstęp tam mieli tylko kapłani, którzy opiekowali się wyrocznią i stanowili komunikację pomiędzy wieszczką, której nikt nie widział, a światem zewnętrznym. 




Zwiedzając świątynię warto zwrócić uwagę na bogato zdobione podstawy kolumn, liczne płaskorzeźby przedstawiające gryfy i gorgony, fragmenty gzymsów z głowami byka. Jednak najbardziej rozpoznawalnym elementem świątyni Apollina jest fragment fryzu z głową meduzy. 






Pogański rodowód Didymaionu nie przeszkodził w przekształceniu go w późniejszych czasach w kościół chrześcijański. Zapewne oglądalibyśmy do dziś całą świątynię w pełnej okazałości, gdyby nie trzęsienie ziemi w XV wieku. Zniszczonych zostało wtedy w tym rejonie również wiele innych cennych zabytków starożytnej Grecji. 

Lokalizacja i dojazd

Kiedyś w tym miejscu stała jedynie świątynia Apollina. Dziś Didim jest niewielkim miastem położonym w pd.-zach. części Turcji nad Wybrzerzem Egejskim. Region ten jest mniej popularny wśród turystów, którzy w większości przypadków decydują się na wypoczynek na Riwierze Tureckiej na południu kraju. Jednak Turcja Egejska oferuje najwięcej antycznych zabytków, a miejsce wypoczynku w tym rejonie wybiorą świadomie ci, którzy oprócz kurortów chcą zobaczyć coś więcej. Z Bodrum do Didymy jest ok. 100 km, z Kuşadası ok. 70 km. Wyruszając z Kuşadası  po drodze koniecznie trzeba zobaczyć Milet, miasto słynnego Talesa oraz Priene. Najwygodniej jest wynająć samochód (ok. 35 euro/dobę) i bez pośpiechu zwiedzać powyższe miejsca indywidualnie. Właśnie taką opcję polecam najbardziej. Drogi i dojazdy do wszystkich obiektów są dobrze oznakowane, więc nie powinno być żadnych problemów z trafieniem do celu. Jeśli będziecie czuć się pewniej z nawigacją samochodową, to śmiało możecie zabrać ją z Polski. Pokrycie dróg najbardziej znanego programu nawigacyjnego jest tutaj świetne. 

Moja propozycja wycieczki: 

Z Kuşadası kierujemy się na Söke (D515). Z Söke D-525 po 30 km odbijamy w prawo na Akköy (09.54). Tu odbijamy w lewo (09.55) do Didymy. Do Akköy wracamy tą samą drogą, lecz na tym samym skrzyżowaniu jedziemy już prosto do Miletu. Z Miletu wzdłuż wybrzeża, potem lekko odbijając na półn.-zachód droga poprowadzi nas do samego Priene. Z Priene (09.55) wbijamy się w drogę, którą jechaliśmy wcześniej (D-525) i dojeżdżamy z powrotem do  Söke i później do Kuşadası (D515). Cała trasa to ok. 150 km. 


Pokaż PMD na większej mapie

Jeśli macie jakiekolwiek obawy lub z innych przyczyn nie chcecie podróżować indywidualnie, to polecam wykupienie wycieczki fakultatywnej z Kuşadası, która nazywa się PMD (Priene, Milet, Didim). Koszt takiej wycieczki z polskim przewodnikiem - 40 euro/os.

Galeria

Lokalizacja


Wyświetl większą mapę

Komentarze

  1. Ładnie i interesująco ale męża nie namówię na Turcję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście z Kusadasi czy Bodrum jest blisko, a warto zobaczyć - chyba nawet bardziej, niż Hierapolis.

    OdpowiedzUsuń
  3. Razy zmienić, ale wiara jest zawsze taki sam. Znając przyszłość zawsze była w umyśle wszystkich cywilizacji przeszłości i teraźniejszości.

    Szczęśliwa niedziela

    Pozdrawiam

    http://ventanadefoto.blogspot.com.es/

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo interesujące miejsce. Piętno czasu widać aż nadto wyraźnie, Ładnie wszystko opisałeś i pokazałeś.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Po co chodzić do wróżki jak można poznać przyszłość w takim niesamowitym miejscu :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarz będzie dodany po zatwierdzeniu. Proszę nie zamieszczać w komentarzach żadnych linków. Takie komentarze nie będą publikowane.

Mapa

Tu znajdziesz wszystkie opisywane w blogu miejsca (powiększ wybrany obszar)


Pokaż Mapa bloga na większej mapie